Wzmocnij swoją odporność i uniknij przeziębienia zimą

Wzmocnij swoją odporność i uniknij przeziębienia zimą

Zimą mniej się rusza­my, mamy ogra­ni­czo­ny dostęp do pro­mie­ni sło­necz­nych, któ­re doda­ją nam ener­gii i chę­ci do dzia­ła­nia. Dodat­ko­wo, w okre­sie zimo­wym infek­cje ata­ku­ją nasz orga­nizm znacz­nie czę­ściej. Czy w ochro­nie przed nimi pomo­gą suple­men­ty die­ty, wita­mi­na C, a może odpo­wied­nia dezyn­fek­cja rąk?

Układ odpor­no­ścio­wy codzien­nie wyko­nu­je wzmo­żo­ną pra­cę, w ochro­nie nasze­go cia­ła przed obcy­mi mikro­or­ga­ni­zma­mi cho­ro­bo­twór­czy­mi. Jed­nak nie zawsze się mu  to uda­je. Wiru­sy i bak­te­rie ata­ku­ją orga­nizm, wywo­łu­jąc cho­ro­bę. Czy moż­na temu zapobiec?

Co wpły­wa na naszą odporność?

Układ odpor­no­ścio­wy, aby dobrze funk­cjo­no­wać potrze­bu­je rów­no­wa­gi i har­mo­nii. Na jego dzia­ła­nie wpływ ma wie­le czyn­ni­ków: wiek, die­ta, ruch, stres, czy­li ogól­nie rzecz ujmu­jąc  — nasz styl życia. Dla­te­go chcąc zatrosz­czyć się o nasze zdro­wie powin­ni­śmy zacząć wła­śnie od tego. Przy­ję­te są ogól­ne wytycz­ne, któ­re sta­no­wią krok w kie­run­ku zadba­nia o układ odpor­no­ścio­wy, a tym samym o samych sie­bie. Poni­żej kil­ka z nich:

  • Rezy­gna­cja z pale­nia tytoniu
  • Przej­ście na die­tę boga­tą w owo­ce i warzywa
  • Regu­lar­ne ćwiczenia
  • Utrzy­my­wa­nie zdro­wej wagi
  • Umiar w spo­ży­wa­niu napo­jów alkoholowych
  • 7–8 godzin snu dziennie
  • Dba­nie o pra­wi­dło­wą higie­nę rąk, w celu unik­nię­cia infekcji
  • Mini­ma­li­zo­wa­nie stresu

Zacznij od jedzenia

Odpo­wied­nie żywie­nie poma­ga zbu­do­wać odpor­ność orga­ni­zmu. Wybór pro­duk­tów spo­żyw­czych nie powi­nien odby­wać się przy­pad­ko­wo. Na przy­kład brą­zo­wy ryż zawie­ra dzie­więć razy wię­cej sub­stan­cji mine­ral­nych niż bia­ły, a pro­duk­ty peł­no­ziar­ni­ste są bogat­sze w cen­ne sub­stan­cje niż pro­duk­ty wyko­na­ne z bia­łej mąki. Ponad­to dobre, natu­ral­ne odży­wia­nie powin­no skła­dać się zarów­no z ugo­to­wa­nych jak i suro­wych warzyw. Te suro­we zawie­ra­ją wie­le waż­nych skład­ni­ków odżyw­czych, któ­re czę­ścio­wo są eli­mi­no­wa­ne w trak­cie obrób­ki termicznej.

I na koń­cu, nie śpiesz się spo­ży­wa­jąc posi­łek. Żuj dokład­nie, gdyż śli­na neu­tra­li­zu­je nie­któ­re sub­stan­cje i przy­go­to­wu­je pokarm do trawienia.

Suple­men­ty poma­ga­ją budo­wać odpor­ność – mit czy fakt?

W skle­pach i apte­kach znaj­dzie­my wie­le pre­pa­ra­tów, któ­re na opa­ko­wa­niach mają  napis „wspie­ra odpor­ność”. Cho­ciaż stwier­dzo­no, że nie­któ­re środ­ki popra­wia­ją ogól­ny stan orga­ni­zmu, to duża część leka­rzy ma z tym pro­blem. Śro­do­wi­sko medycz­ne jest podzie­lo­ne jeśli cho­dzi o dzia­ła­nie suple­men­tów. Dla­te­go czę­ściej zale­ca­ją, by zamiast tego rodza­ju pro­duk­tów korzy­stać z tych natu­ral­nych, czy­li m.in. imbi­ru, cytry­ny, czosn­ku, dzi­kiej róży, czar­ne­go bzu, rokit­ni­ka czy soku z malin i buraków.

Czy niskie tem­pe­ra­tu­ry wpły­wa­ją na naszą odporność? 

Każ­dy z nas nie raz usły­szał od swo­jej mamy „Załóż kurt­kę, bo się prze­zię­bisz!” Czy mia­ła rację? Do tej pory spe­cja­li­ści zasta­na­wia­ją się, czy nara­że­nie się na zim­no wpły­wa na namna­ża­nie się infek­cji? Więk­szość z nich zga­dza się, że powo­dem, dla któ­re­go czę­ściej cho­ru­je­my w tym cza­sie nie jest tem­pe­ra­tu­ra, ale m.in. to że chęt­nie prze­by­wa­my w cie­płych, suchych pomiesz­cze­niach, zamy­ka­my okna, uni­ka­my spa­ce­rów na świe­żym powie­trzu — w ten spo­sób ogra­ni­cza­my sobie szan­sę na nie­zbęd­ne nawil­że­nie ślu­zów­ki dróg odde­cho­wych. Co zmniej­sza jej funk­cję oczyszczającą.

Zimą rów­nież musi­my uwa­żać, by nie prze­grzać orga­ni­zmu, co jest rów­nie nie­bez­piecz­ne, jak prze­by­wa­nie w skraj­nie niskich tem­pe­ra­tu­rach. W chłod­ne i mroź­ne dni odru­cho­wo ubie­ra­my się cie­pło, nakła­da­jąc na sie­bie war­stwy odzie­ży, zarów­no wycho­dząc na zewnątrz, jak i pozo­sta­jąc w domu. Gdy ubie­ra­my się za gru­bo, unie­moż­li­wia­my orga­ni­zmo­wi pozby­cie się nad­mia­ru cie­pła – w ten spo­sób zamy­ka­my cia­ło w tzw. „ter­mo­sie”. Gdy doło­ży­my do tego wysi­łek fizycz­ny, nawet np. szyb­ki marsz na przy­sta­nek auto­bu­so­wy, powsta­je dodat­ko­we cie­pło, któ­re roz­sze­rza naczy­nia krwio­no­śne, przez co zaczy­na­my się pocić. Wte­dy roz­pi­na­my kurt­kę lub zdej­mu­je­my czap­kę i nara­ża­my się na kolej­ną, nagłą zmia­nę tem­pe­ra­tu­ry cia­ła. I  to wła­śnie czę­ste waha­nia tem­pe­ra­tu­ry obni­ża­ją odpor­ność orga­ni­zmu umoż­li­wia­jąc tym samym zaka­że­nie cho­ro­bo­twór­czy­mi drob­no­ustro­ja­mi, a przede wszyst­kim wirusami.

Na czę­ste cho­ro­by w okre­sie jesien­no-zimo­wym jeste­śmy nara­że­ni rów­nież ze wzglę­du na ogra­ni­czo­ne w die­cie spo­ży­wa­nie owoców
i warzyw, co obni­ża stę­że­nie wita­min, mine­ra­łów i przeciwutleniaczy,
w związ­ku z czym orga­nizm sta­je się bar­dziej podat­ny na zachorowania.

Ćwi­cze­nia dobre dla odporności

Regu­lar­ne ćwi­cze­nia są jed­nym z fila­rów zdro­we­go try­bu życia. Popra­wia­ją pra­cę ukła­du ser­co­wo-naczy­nio­we­go, obni­ża­ją ciśnie­nie krwi, poma­ga­ją kon­tro­lo­wać masę cia­ła i chro­nią przed cho­ro­ba­mi. Ale czy poma­ga­ją w natu­ral­ny spo­sób wzmoc­nić układ odpor­no­ścio­wy i utrzy­mać go w dobrej kon­dy­cji? Podob­nie jak zdro­wa die­ta, ćwi­cze­nia mogą przy­czy­niać się do utrzy­ma­nia dobre­go sta­nu zdro­wia, a tym samym do popra­wy funk­cjo­no­wa­nia ukła­du odpor­no­ścio­we­go. Wpły­wa­ją na popra­wę krą­że­nia, co pozwa­la komór­kom i sub­stan­cjom ukła­du odpor­no­ścio­we­go swo­bod­nie poru­szać się po cie­le i sku­tecz­nie wyko­ny­wać swo­ją pracę.

Nasz orga­nizm jest bar­dzo skom­pli­ko­wa­nym mecha­ni­zmem. Na jego pra­wi­dło­we funk­cjo­no­wa­nie ma wpływ wie­le czyn­ni­ków, nie­któ­re są od nas zależ­ne, ale na część z nich nie mamy wpły­wu. Dla­te­go chcąc zatrosz­czyć się o swo­je zdro­wie war­to pochy­lić się nad tymi pierw­szy­mi i zadbać o sie­bie, szcze­gól­nie w okre­sie wzmo­żo­nych infek­cji. Pamię­taj­my, że zlek­ce­wa­żo­ne prze­zię­bie­nie czy kaszel może prze­obra­zić się w poważ­niej­szą cho­ro­bę, jak zapa­le­nie oskrze­li, płuc a nawet osier­dzia, co nie­rzad­ko koń­czy się lecze­niem ambu­la­to­ryj­nym. Zwra­caj­my więc uwa­gę na to, co jemy, jaki styl życia pro­wa­dzi­my i co bar­dzo waż­ne, nie zapo­mi­naj­my o myciu rąk wodą z mydłem —  wie­le wiru­sów i bak­te­rii prze­do­sta­je się wła­śnie przez dło­nie do nasze­go organizmu.

Według Wal­de­ma­ra Fer­sch­ke, leka­rza, epi­de­mio­lo­ga i wice­pre­ze­sa Medi­sept w wal­ce z cho­ro­ba­mi zakaź­ny­mi naj­waż­niej­sze nie jest samo ich lecze­nie, któ­re zwłasz­cza przy infek­cjach wiru­so­wych może być nie­sku­tecz­ne, lecz pro­fi­lak­ty­ka. Skła­da­ją się na nią dwa czyn­ni­ki: pierw­szy – uni­ka­nie źró­dła zaka­że­nia, i dru­gi – higie­na, w tym dezyn­fek­cja. Oczy­wi­ście trud­no jest uni­kać np. miejsc publicz­nych w okre­sach naj­więk­szych zacho­ro­wań, dla­te­go mówiąc o pro­fi­lak­ty­ce, głów­ną uwa­gę powin­ni­śmy sku­pić na wła­ści­wej higie­nie, czy­li rów­nież na środ­kach do dezyn­fek­cji rąk. Pro­duk­ty te spraw­dza­ją się, kie­dy nie mamy dostę­pu do wody i mydła. Ze wzglę­du na ich poręcz­ność, moż­na mieć je zawsze przy sobie i sto­so­wać za każ­dym razem kie­dy jeste­śmy w miej­scach publicz­nych, gdzie nara­że­ni jeste­śmy na cią­gły kon­takt ze szko­dli­wy­mi zarazkami.

Dodaj komentarz

Komentarze ukażą się po moderacji przez administratora.