Higiena na wysokim poziomie i dezynfekcja nie bez przyczyny kojarzą się ze szpitalnymi salami czy oddziałami zakaźnymi. To właśnie sektor zdrowia wyznacza standardy utrzymania higieny na wysokim poziomie. A skoro powinniśmy się uczyć od najlepszych, to może warto niektóre z profesjonalnych metod utrzymania czystości i higieny przenieść do życia codziennego? Dr n. med. Radosław Starownik, dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie – największego szpitala w regionie i dziewiątego pod względem wielkości w Polsce – opowiada, w jaki sposób z bakteriami, wirusami czy grzybami radzi sobie personel medyczny i na co zwraca uwagę przy doborze preparatów do utrzymania higieny. Zapraszamy do obejrzenia wywiadu z ekspertem odpowiedzialnym za organizację procesu utrzymania higieny!
Patogeny chorobotwórcze, choć niewidoczne gołym okiem, stanowią niemałe zagrożenie nawet dla nowoczesnych społeczeństw. Odporna na wszystkie leki Klebsiella pneumoniae wywołująca np. sepsę czy zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, gronkowiec złocisty oporny na metycylinę (Staphylococcus aureus, MRSA) czy Escherichia coli skutkująca schorzeniami układu pokarmowego – to tylko niektóre z mikroorganizmów zasiedlających zarówno środowisko szpitalne, jak i nasze otoczenie. W ostatnim roku rekordy zaraźliwości bił z kolei wirus SARS-CoV‑2. Jakie działania podejmują specjaliści polskiej służby zdrowia, żeby zminimalizować ryzyko zakażeń? Dlaczego wskaźnik zakażeń wewnątrzszpitalnych w lubelskim szpitalu utrzymuje się na poziomie o wiele niższym niż w placówkach z krajów o wysokiej kulturze higieny, takich jak Francja czy USA?1
Więcej informacji na temat profilaktyki zakażeń znajdziesz na stronie www.medisept.pl