Koronawirus – jak się przed nim ustrzec?

Koronawirus – jak się przed nim ustrzec?

Koro­na­wi­rus z Chin roz­prze­strze­nia się na coraz więk­sze tery­to­rium. Zara­że­nia odno­to­wa­no już poza Azją, a naj­bliż­sze nasze­go kra­ju odkry­to w Niem­czech. W Pol­sce nie potwier­dzo­no jesz­cze przy­pad­ku zaka­że­nia, jed­nak war­to sto­so­wać  dzia­ła­nia pro­fi­lak­tycz­ne, wpro­wa­dza­jąc do swo­jej codzien­no­ści kil­ka istot­nych nawy­ków. Pomo­gą one ustrzec się przed koro­na­wi­ru­sem, a tak­że inny­mi groź­ny­mi zaraz­ka­mi. [Upda­te z dnia 9 mar­ca: W Pol­sce odno­to­wa­no pierw­sze przy­pad­ki koronawirusa]

Koro­na­wi­ru­sy to drob­no­ustro­je, wywo­łu­ją­ce róż­ne­go rodza­ju infek­cje ukła­du pokar­mo­we­go i odde­cho­we­go. Pierw­sza infor­ma­cja o nich dotar­ła do nas w latach 60-tych XX wie­ku, kie­dy odkry­to pato­ge­ny wywo­łu­ją­ce łagod­ne prze­zię­bie­nie. Nato­miast o ich śmier­tel­nej odmia­nie usły­sze­li­śmy w 2002 roku, kie­dy wywo­ły­wa­ły cięż­ką nie­wy­dol­ność odde­cho­wą, okre­śla­ną z bie­giem cza­su jako SARS. Według danych WHO epi­de­mia SARS w latach 2002–2003 spo­wo­do­wa­ła śmierć 916 osób.

Aktu­al­na odmia­na koro­na­wi­ru­sa 2019-nCo­VO daje obja­wy podob­ne do tych wystę­pu­ją­cych w przy­pad­ku  gry­py.  Zara­że­nie prze­bie­ga pod zna­kiem gorącz­ki, bólu gło­wy i gar­dła, kasz­lu, wyczer­pa­nia oraz utra­ty ape­ty­tu. Jed­nak z cza­sem powo­du­je nie­wy­dol­ność odde­cho­wą, któ­ra może pro­wa­dzić do śmierci.

Koro­na­wi­rus jest nie­bez­piecz­ny przede wszyst­kim dla osób z zabu­rze­nia­mi odpor­no­ści, leczo­nych onko­lo­gicz­nie, a tak­że senio­rów. Prze­no­si się z czło­wie­ka na czło­wie­ka, jed­nak moż­li­we jest też zara­że­nie poprzez kon­takt ze zwie­rzę­ta­mi oraz spo­ży­wa­nie mię­sa i owoców.

Według WHO jest jesz­cze za wcze­śnie, by ogła­szać mię­dzy­na­ro­do­wą sytu­ację nad­zwy­czaj­ną. Mimo to war­to same­mu zadbać o swo­je bez­pie­czeń­stwo i pod­jąć kro­ki w kie­run­ku pro­fi­lak­ty­ki, któ­ra pomo­że nam ochro­nić się przed róż­ne­go rodza­ju wirusami.

Lepiej zapo­bie­gać, niż leczyć

W wie­lu przy­pad­kach to wła­śnie my sami mamy wpływ na to, czy dany wirus dosta­nie się do nasze­go orga­ni­zmu. Dla­te­go w sytu­acji pod­wyż­szo­ne­go ryzy­ka war­to zasto­so­wać się do kil­ku wska­zó­wek, któ­re pomo­gą unik­nąć zakażenia:

  • Uni­kaj bez­po­śred­nie­go kon­tak­tu z oso­ba­mi wyka­zu­ją­cy­mi symp­to­my wirusa.
  • Czę­sto myj ręce.
  • Pod­czas dale­kich podró­ży, ale rów­nież tych komu­ni­ka­cją miej­ską, miej przy sobie śro­dek do dezyn­fek­cji rąk.
  • Sta­raj się opa­no­wać nawyk doty­ka­nia ręko­ma twa­rzy, w szcze­gól­no­ści oko­lic ust i oczu.
  • Uni­kaj kon­tak­tu z bez­pań­ski­mi zwie­rzę­ta­mi i ich wydzie­li­na­mi, szcze­gól­nie w trak­cie zagra­nicz­nych podróży.

Uwa­żaj­my na ręce

Dro­gą, jaką naj­czę­ściej zaka­ża­my się cho­ro­bo­twór­czy­mi orga­ni­zma­mi są nasze ręce. To na nich znaj­du­je się naj­wię­cej zaraz­ków — zbie­ra­nych pod­czas poda­wa­nia dło­ni innym oso­bom oraz stycz­ność z zabru­dzo­ny­mi przed­mio­ta­mi. Nale­ży pamię­tać, że nawet takie przed­mio­ty, jak: tele­fon komór­ko­wy, klu­cze, klam­ki czy bla­ty sto­łów i biu­rek, są peł­ne zaraz­ków, któ­re łatwo mogą prze­nieść się do nasze­go orga­ni­zmu. Wystar­czy, że dotknie­my wóz­ka skle­po­we­go, a następ­nie nie­umy­ty­mi ręka­mi potrze­my oko, a nie­wi­docz­ne drob­no­ustro­je dosta­ną się do wraż­li­wej czę­ści cia­ła wywo­łu­jąc np. zapa­le­nie spojówek.

Mówiąc o pro­fi­lak­ty­ce przed wiru­sa­mi, w tym rów­nież koro­na­wi­ru­sem powin­ni­śmy kłaść nacisk przede wszyst­kim na higie­nę dło­ni – wła­śnie o tym aspek­cie mówią eks­per­ci z zakre­su epi­de­mio­lo­gii. Zacznij­my od pra­wi­dło­we­go mycia rąk – co nie wszyst­kim wyda­je się takie oczywiste.

Ręce nale­ży myć dłu­go i dokład­nie. Jeśli potrak­tu­je­my tę czyn­ność pobież­nie, nic nie zdzia­ła­my. Cie­pła woda i mydło potra­fią zabić nawet do 90% bak­te­rii znaj­du­ją­cych się na skó­rze. Myj­my dło­nie 20–30 sekund, nie zapo­mi­na­jąc o kciu­kach, koniusz­kach pal­ców, ich grzbie­to­wej czę­ści oraz obsza­rze pod paznokciami.

Co kie­dy nie mamy dostę­pu do wody i mydła? Z higie­ny rąk nie jeste­śmy zwol­nie­ni w trak­cie podró­ży czy w miej­scach publicz­nych. W takich sytu­acjach powin­ni­śmy mieć pod ręką spray lub żel do dezyn­fek­cji rąk. Uży­wać go zawsze po kon­tak­cie cho­ry­mi lub z brud­ną powierzch­nią, nawet jeśli stycz­ność ogra­ni­czy­ła się do opusz­ków pal­ców. Pro­duk­ty do dezyn­fek­cji może­my kupić tak­że w for­mie wygod­nych chu­s­te­czek w jed­no­ra­zo­wych saszetkach.

Środ­ków do dezyn­fek­cji nie nale­ży mylić z tymi anty­bak­te­ryj­ny­mi, któ­re nie dzia­ła­ją na wiru­sy. Pro­duk­ty dezyn­fe­ku­ją­ce prze­ba­da­ne są m.in. na wiru­sy osłon­ko­we, do któ­rych zali­cza­my koro­na­wi­ru­sy. Wyka­zu­ją one dzia­ła­nie bój­cze na pozio­mie 99,99%.

Pamię­taj­my, że mamy ogrom­ny wpływ na zara­że­nia się róż­ne­go rodza­ju wiru­sa­mi. War­to znać więc dro­gi zaka­że­nia i sta­rać się ich uni­kać. Tak jest w przy­pad­ku koro­na­wi­ru­sa, ale tak­że gry­py czy nawet HCV. Aby unik­nąć cho­ro­by naj­waż­niej­sza jest profilaktyka.

Dodaj komentarz

Komentarze ukażą się po moderacji przez administratora.